W miejscowości Lagny-le-Sec w Pikardii, wybrany w tym roku mer zdecydował, że w szkolnej stołówce nie będzie proponowane danie zastępcze, dla tego z wieprzowiną.
« Usuniecie oferty posiłków dyktowanych pobudkami religijnymi lub światopoglądowymi » – takie uzasadnienie swojej decyzji podały władze lokalne.
Od początku roku szkolnego w szkołach podstawowych i w przedszkolach w Lagny-le-Sec dzieci, które nie jedzą wieprzowiny z przekonań religijnych, kulturowych bądź z innego powodu, muszą rezygnować ze stołówki, albo zadowalać się daniem bez protein w dniu, w którym w jadłospisie pojawia się to mięso.
Według mera Lagny-le-Sec stołówka szkolna podlega zasadzie laickości i jedynie troska o nie dzielenie dzieci na te jedzące wieprzowinę i na te, które jej nie jedzą, motywowała jego decyzję. Ponadto zapewnia on, że w trosce o zrównoważoną dietę w dni, w których w jadłospisie znajdzie się wieprzowina, pojawi się też pożywny dodatek.
Postanowienie rady miasta wzbudziło wiele kontrowersji. Niezadowoleni i zaniepokojeni o swoje dzieci skazane na posiłek bez protein rodzice, zbierają podpisy przeciwko tej decyzji.
Rodziców nie przekonuje argument mera o dzieleniu dzieci na jedzące i nie, wieprzowiny. Uważają oni, że to właśnie podając części dzieci talerz bez mięsa, stygmatyzuje się je. Rodzice wyznania islamskiego przyznają, że czują się dyskryminowani.
Francuskie prawo mówi, że władze lokalne mają prawo wyboru czy w szkolnych stołówkach zaproponują danie alternatywne dla wieprzowiny, czy też nie.
Niemniej jednak w większości francuskich miejscowości, nawet tych, w których merami są przedstawiciele Frontu Narodowego, regułą jest proponowanie dzieciom dania zastępczego.
Na 160 dzieci korzystających ze szkolnej stołówki w Lagny-le-Sec, około 20 nie je wieprzowiny, która pojawia się w jadłospisie średnio 2 razy w miesiącu.