Mijamy, miniemy... Truizm, który bywa tabu. Lęk przed śmiercią jest oznaką złego życia; szczęśliwy nie lęka się śmierci, to światło życia, notował Ludwig Wittgenstein, ona nadaje powab i sens życiu, pozwala docenić jego wartość, zakosztować pełni. Życie to zaproszenie do śmierci. Dzień zmarłych sprzyja zadumie nad śmiercią – bliskich, własną, obcych, bezimiennych. Kontynuujemy ten pochód. Jedni go skończyli, inni jeszcze nie zaczęli. Jedni już powrócili tam, skąd przyszli, inni jeszcze wędrują, nim wrócą do naturalnego biegu rozpraszania się materii, w tym naszego ciała i jego form, czyli duszy, jak chciał od dawna bezcielesny Arystoteles.
Ta strona korzysta z cookies w celu dostosowania wyglądu oraz realizacji usług zgodnie z Polityką Prywatności. Korzystając ze strony wyrażasz zgodę na używanie plików cookie zgodnie z ustawieniami przeglądarki oraz akceptujesz Politykę Prywatności.