Jak zapowiedział francuski minister edukacji Jean-Michel Blanquer, rozszerzony program letniej edukacji ma pomóc dzieciom, które podczas kwarantanny „wyłączyły się” z nauki i „wypadły z obiegu”. Blanquer szacuje, że chodzi tu o ok. 4 proc. z ponad 12 milionów francuskich uczniów.
Na program wakacyjnych zajęć rząd przeznaczył w tym roku 200 milionów euro. W ramach akcji będą organizowane obozy edukacyjne oraz „otwarte szkoły” dla dzieci chcących nadrobić zaległości. Ministerstwo liczy na to, że takich szkół w całym kraju będzie 2,5 tys., a w zajęciach udział weźmie 400 tys. dzieci.
Cytowany przez AFP szef resortu przyznał jednak, że problemem jest brak chętnych nauczycieli. Aby zrealizować plany, potrzeba ich będzie 25 tys., czyli 5 razy więcej, niż zgłosiło się do tej pory.
Zdaniem przedstawiciela związku zawodowego nauczycieli SI.EN – UNSA Patricka Roumagnaca powodem jest „wyczerpanie” wielu z nich.
„Paradoksalnie, nie mieliśmy nigdy tak dużo dostępnych pieniędzy i tak mało chętnych nauczycieli” – zauważył związkowiec.
PAP