Nad Niceę nadciągał zmrok, gdy z parkingu kliniki w zachodniej części miasta ruszyła czarna lancia voyager na znakach Księstwa Monako. Wtedy od muru chroniącego szpital przed zgiełkiem miasta oderwała się ciemna postać. Mężczyzna dobiegł do auta, w którym siedziała pasażerka. Strzelił, rozbijając szybę. Uważnie przyjrzał się siedzącej i ponownie nacisnął na spust, mierząc w kobietę. Za chwilę zrobił to samo, kierując lufę w stronę kierowcy, po czym znikł w towarzystwie drugiego cienia, asekurującego go przy murze. Ofiary zostały ciężko ranne.
– Obydwaj napastnicy nie byli zamaskowani. Ten, który strzelał, miał karabin o bardzo długiej lufie. Wcale się z nim nie krył. Odbyło się to w okamgnieniu. Byłam przerażona – pielęgniarka z kliniki, jeden z nielicznych naocznych świadków wydarzenia, jest roztrzęsiona na myśl o tym, co się stało w środę wieczorem 7 maja. Policjanci gubią się w domysłach co do motywów zamachu. Mają nadzieję na szybkie ujęcie sprawców, gdyż Nicea ma najwięcej kamer monitoringowych w całej Francji. To była egzekucja – stwierdzili prowadzący dochodzenie.
Kobieta na tylnym siedzeniu to 77-letnia Heléne Pastore – spadkobierczyni gigantycznej fortuny. Jej dziadek kamieniarz przybył w 1880 roku do Monako z Włoch i z czasem dorobił się majątku. Władca Księstwa zlecił mu w 1936 roku budowę stadionu im. Leopolda II. Fortunę rozkręcił jego syn – ojciec Heléne. Majątek ocenia się na 10, 15, 20 miliardów euro, a może więcej, bo oficjalnych danych nie ma. Księstwo położone jest na 2 tysiącach km kwadratowych. Ceny mieszkań są tutaj najwyższe na świecie. Do rodziny Pastore, zaprzyjaźnionej z rządzącymi Monako od 8 stycznia 1297 roku Grimaldimi, należą apartamenty o powierzchni pół miliona metrów kwadratowych, w tym połowa kamienic przy najbardziej szykownej ulicy Księstwa, alei Księżnej Grace. Heléne jest jedyną spadkobierczynią tego ogromnego imperium nieruchomości. Jej dwaj bracia już nie żyją. Michel, który był prezesem klubu piłkarskiego AS Monaco i właścicielem luksusowego sklepu z przyprawami, zmarł w lutym. Francja znała go jako teścia piosenkarza i kompozytora Davida Hallydaya, syna „dinozaura francuskiego rocka” – Johnny’ego. Niedawno Michel przerzucił się na handel dziełami sztuki. Czy zamachowiec rekrutował się z kręgów mafii włoskiej, wykazującej ostatnio ożywioną działalność na Lazurowym Wybrzeżu, właśnie w interesach związanych z handlem nieruchomościami? Policja od dłuższego czasu ma na oku przedstawicieli kalabryjskiej ndranghety, camorry, która tutaj się zadomowiła na stałe, i miejscowych grup przestępczych. 16 kwietnia jednostka antyterrorystyczna ujęła Antonia Lo Rosso, jednego z największych ojców chrzestnych mafii neapolitańskiej.
Tej hipotezy prowadzący dochodzenie też nie odrzucają, zastanawiając się, czy przypadkiem celem zamachu nie był kierowca bogatej damy, Mohammed D., postać doskonale znana miejscowej policji. Pytanie tylko, dlaczego zabójca najpierw strzelał do pasażerki. Heléne w klinice odwiedzała swojego syna, leczonego po wylewie krwi do mózgu. Syn, Gildo Pllanca Pastore, jest prezesem firmy motoryzacyjnej Venturi Automobiles i zamierza wraz z Leonardem DiCaprio wybudować elektryczny bolid, który chcą wystawić w zawodach Formuły E – samochodów wyścigowych o takim właśnie napędzie. (MB)
Na podst.: Le Figaro, Le Monde,
Nice Matin, France Info