X

Wyszukiwarka portalu iFrancja

Tygodnik Angora – Smaki wysp tropikalnych

Artykuł wprowadzono: 29 listopada 2014

Angora mini
Za oknem szaro i buro, więc aby poszukać trochę światła i słońca, udamy się w naszej podróży kulinarnej na egzotyczne wyspy francuskie. Tam przyzwyczajenia, obyczaje i produkty mieszają się w wybuchowy koktajl smakowy przyprawiony paryską nutą.



Brzezinski49

Majotta to jedyna należąca do Francji wyspa archipelagu Komorów, która leży na Oceanie Indyjskim. Antyle to głównie Gwadelupa i Martynika, wyspy Morza Karaibskiego, a dalej Gujana Francuska. Saint-Pierre i Miquelon, przytulone do Nowej Ziemi, wreszcie Nowa Kaledonia, Wallis i Futuna na Oceanii. To wszystko tereny francuskie, z których kuchni będziemy czerpać kulinarne natchnienie.
Na talerzach mieszkańców takich regionów spotykamy głównie ryby, kraby, langusty i inne skorupiaki. Ale te skąpane w słońcu miejsca na ziemi, to także zapierająca dech w piersiach paleta owoców i warzyw. Granaty, mango, kumkwaty, pitaje, owoce mądrości – kaki, czy bogata w witaminy A i C męczennica pańska – fruit de la passion. Słodkie pataty, imbir i ostra jak ogień paląca papryka cayenne. A do tego trunki, takie jak rum.

Dzisiaj urządzimy wielkie przyjęcie. Główne danie, deser i koktajl. Wszystko według egzotycznych przepisów oceaniczno-antylskich, ale ze szczyptą naszych „wariacji na temat”.
Polinezyjski stół

W tamtych rejonach Francji, zatopionych w wodach Pacyfiku czy Morza Karaibskiego, potrawy z udziałem mięs i drobiu są na tyle bogate w warzywa, że wystarczają za całe danie. To nieprawda, że colombo jest głównie przyprawą indyjską. Spotkać ją można także w innych rejonach, również na Antylach. Ma żółtą barwę i delikatny zapach, dlatego do mięs dorzućmy jej nieco więcej, nawet łychę, bo nie jest ostra.
Pierś kurczaka kroimy w kostkę. W niewielkiej ilości oliwy, w bardzo głębokiej patelni zarumieniamy mięso, dodając drobno posiekaną cebulę. Po kilku minutach dorzucamy dwa zmiażdżone ząbki czosnku, dolewamy białego wina i pozwalamy, aby to wszystko wolniutko się gotowało przez 20 minut. Pomidory obieramy ze skórki specjalnym nożykiem albo wrzucamy do wrzątku na parę sekund, wcześniej nacinając im „na biegunach” znak „X”. Potem zanurzamy w zimnej wodzie i obieramy ze skórki. Łyżeczką wybieramy ziarenka, a resztę pomidora dorzucamy do patelni. Znów łyżka colombo, nieco wody, sól morska, pieprz syczuański, cayenne albo jeszcze lepiej „lampiony” – to maleńka papryka z Antyli w takim właśnie kształcie. Do tego marchewka. Obrana, pocięta w poprzek, gotowana w solonej wodzie. Do odcedzonej, dolewamy oliwy z orzechów, kilka kropli octu balsamico, dorzucamy czosnku, świeżej kolendry, miodu i pieprzu cayenne.

Deser to plastry ananasów marynowane pół godziny w rumie, zanurzone w cieście z mąki, jaj, mleka, oliwce i pieprzu, a potem smażone na gorącym ogniu. A co do tego? Tym razem nie wino, ale koktajl. Znane są daiquiri i mojito z Kuby czy pin~a colada z francuskich Antyli. A my zmieszamy sok pomarańczowy z grejpfrutowym, dolejemy lemoniady, soku z limonki, dwie łychy syropu miętowego, świeże listki mięty no i rumu. Smaki tropikalnej wyspy.




Najpopularniejsze

Zobacz także