W czwartek wieczorem ogłoszono zamknięcie tunelu pod Mont-Blanc z powodu powodzi. Zakaz odwołano jednak po kilku godzinach.
Ruch został przerwany w czwartek o 20.30, po zalaniu tunelu przez pobliską rzekę. Pierwsze doniesienia z trasy N205 były mało optymistyczne. Koordynator ruchu, w rejonie Rodan-Alpy, CIRCR poinformował o incydencie w tunelu i zapowiedział zamknięcie ruchu w obu kierunkach na czas nieokreślony. Utrudnienia w ruchu nie trwały jednak więcej niż kilka godzin.
Francusko-włoski operator tunelu GEIE-TMB poinformował, że nie ucierpiał żaden z kierowców obecnych w tunelu w momencie zalania.
Problem wystąpił po francuskiej części platformy, około 300 metrów od wjazdu do tunelu. Sprawcą całego zajścia był przepełniony strumień rzeki La Creusaz.
Do podobnych sytuacji dochodziło już w przeszłości. Tunel pod Mont-Blanc ostatni raz został zalany w czerwcu 2009 roku, po tym jak wylała rzeka Favrands w Haute-Savoie. Wtedy jednak trakt otwarto po dwóch dniach prac porządkowych.
Operator tunelu nie przewiduje dalszych utrudnień w ruchu. CIRCR zaleca jednak dla bezpieczeństwa podróżujących po regionie Rodano-Alpejskim, zwracanie szczególnej uwagi na tablice informacyjne.
M.T