Nazywane „utopijnym” dzieło sztuki amerykańskiego artysty pochodzenia bułgarskiego – Christo – ma przywrócić Paryżowi atmosferę świętowania, którą wymazała pandemia i globalny kryzys.
„Opakowywanie Łuku Triumfalnego” rozpoczęto w niedzielę. ”Celem Christo była ucieczka od ram i konwencji tworzenia obowiązujących od renesansu” – odpowiada przewodnicząca projektu Łuku Triumfalnego i przyjaciółka Christo Laure Martin-Poule.
Artysta Christo Javacheff, znany jako Christo, urodził się w rodzinie bułgarskich naukowców w 1935 r. Uciekający przed żelazną kurtyną i sowieckim jarzmem przybył do Paryża w 1958 r. Artysta zmarł w wieku 84 lat 31 maja 2020 r. w Nowym Jorku.
„Moja głowa jest pełna, zbyt pełna wrażeń. To największe szczęście w moim życiu. Ogarnia mnie chęć krzyku, krzyku. Paryż jest najbardziej tętniącym życiem miastem na świecie i całe piękno świata zgromadziło się tam” – pisał w 1958 r. Christo, który ożenił się z Francuzką i zawsze chętnie wracał do Paryża, gdzie czuł się kochany i artystycznie doceniany.
Do najbardziej znanych instalacji Christo należą: zapakowanie w 1995 r. berlińskiego Reichstagu, pokrycie polipropylenowym pasem w kolorze fuksji w 1983 r. wysp Surrounded Islands niedaleko Miami czy zapakowanie Pont Neuf w Paryżu w 1985 r.
Koszt opakowania Łuku Triumfalnego płachtą o powierzchni 25 tys. m kw. na dwa tygodnie ma wynieść 14 mln euro i ma zostać w całości pokryty z wpływów z aukcji dzieł sztuki i przedmiotów kolekcjonerskich, które należały do artysty lub jego żony. (PAP)