X

Wyszukiwarka portalu iFrancja

Tatuażowy „Paris Fashion Week”

Artykuł wprowadzono: 10 marca 2014




Tatuaż kiedyś kojarzony głównie z przestępczym półświatkiem, w ciągu 20 lat przeszedł niezwykłą transformację zdobywając popularność wśród znanych aktorów, sportowców czy nawet polityków.

Warto jednak pamiętać,  że pierwotnym przeznaczeniem tatuażu były obrzędy rytualne, a na ozdobienie nim ciała trzeba było zasłużyć.

Dziś spełnia on już głównie rolę dekoracyjną, zdobywając coraz silniejszą pozycję w dziedzinie sztuki. Świadczy o tym chociażby wartość słynnego tatuażu na plecach Kate Moss, autorstwa jednego z najsłynniejszych malarzy XX wieku- nieżyjącego już Luciana Freuda, który szacowany jest na ponad milion funtów.

Parę lat temu, sławny stał się również tatuaż pewnej staruszki.  81- letnia Joy Tomkins wytatuowała sobie na plecach „Proszę wyłączyć” dorzucając na klatce piersiowej napis „Nie reanimować”.

Różnorodność wzorów i motywów może przyprawić o zawrót głowy, ale jak widać różne są też motywacje ludzi decydujących się na trwałą ozdobę ciała.

Z najnowszymi trendami tatuażu można było zapoznać się w la Grande halle de la Villette w Paryżu. Tegoroczna feta do stolicy Francji, przyciągnęła prawdziwą rzeszę fanów, ale w szczególności największych specjalistów w tej domenie, z całego świata – łącznie 312 tatuażystów i blisko 20000 zwiedzających.

Wśród polskich przedstawicieli, publiczność mogła podziwiać talent Tofiego Torfinskiego oraz Bartka Kosa. Obaj panowie mieli, w dosłownym znaczeniu, ręce pełne roboty co tylko potwierdza zdolności naszych rodaków.

Z łatwością można było zaobserwować, że na targach królowały duże, widoczne i przede wszystkim kolorowe tatuaże. Najchętniej tatuowano sobie plecy, nogi i przedramiona, ale zdarzały się też bardziej intymne części ciała, które tatuowani odkrywali nie tylko przed zwiedzającymi, ale w szczególności przed obiektywami aparatów, bez większego zażenowania.

To już druga edycja targów tatuażu, która została reaktywowana po 13 latach nieobecności. Zainteresowanie ze strony wielbicieli tatuażu jest tak ogromne, że organizatorzy zdecydowali się wynająć całe 2000m² hali, która wypełniona była po brzegi.

Wśród zwiedzających ciągle jednak przeważa tendencja stylu hard-rocka, a rzadziej garsonki czy garnituru. Potwierdzają to również badania z 2010 roku, które pokazują, że we Francji mieliśmy 19% wytatuowanych robotników w stosunku do 7% niewytatuowanych kadr.  Aktualnie, według najnowszych doniesień ta różnica powoli się zmniejsza na co zdecydowanie ma swój wpływ coraz większa tolerancyjność społeczeństwa.

 

Fot. Anetczarna & Kundzia




Najpopularniejsze

Zobacz także




Wydarzenia

Ogłoszenia