Strajk pilotów Air France gratką dla low costów

Artykuł wprowadzono: 24 września 2014

Piloci Air France strajkują już od 15 września, dyrekcji z trudem udaje się zapewnić około 50% lotów.

Ten strajk jest najdłuższym od 1998 roku. Piloci protestują przeciwko planom Air France rozwinięcia tanich linii lotniczych Transavia France, obejmującym utworzenie fili Transavia Europe z siedzibą najprawdopodobniej w Portugalii. Piloci sprzeciwiają się temu, obawiając o pogorszenie warunków pracy i wynagrodzeń oraz konkurencji tańszych pilotów z innych krajów.

Negocjacje między dyrekcją i związkami zawodowymi są w impasie. Władze spółki Air France-KLM, obiecały nawet opóźnienie terminu stworzenia Transavia Europe, piloci żądają jednak całkowitego odstąpienia od tego projektu.

Gdy Air France obsługuje poniżej połowy swoich lotów, podróżni szukają alternatywy. Znajdują ją u przewoźników low cost.

Od 15 września Ryanair oraz EasyJet zwiększyły ilość miejsc dla pasażerów oraz ilość lotów. Szacuje się, że przewoźnicy na najbardziej obleganych trasach wprowadzili między 1000 a 3000 dodatkowych miejsc. Bilety w tanich liniach wyprzedają się jak ciepłe bułeczki. Popyt sprawił też wzrost cen biletów nawet do 1000 euro. Z takimi kosztami muszą liczyć się podróżujący na trasie Paryż-Tuluza! Na tym kierunku EasyJet zapewniał do niedawna 20% wszystkich lotów, wraz z protestem przewoźnik uzyskał niemalże monopol.

Kolejnym wygranym są irlandzkie linie lotnicze Ryanair. Od momentu rozpoczęcia strajku Air France obroty Ryanaira wzrosły o 12%.

M.T.