W lutym ceny konsumpcyjne we Francji wzrosły rok do roku o 6,3 proc. Lepsze wyniki w marcu są skutkiem zahamowania wzrostu cen energii, a dokładniej spadku cen produktów naftowych, spowodowanego spadkiem ceny baryłki ropy Brent – wyjaśnia INSEE.
Jednocześnie w ciągu roku ceny żywności we Francji skoczyły o 15,8 proc., podczas gdy w lutym było to 14,8 proc. W ramach ostatnich negocjacji handlowych pomiędzy detalistami a producentami uzgodniono podwyżki cen o ok. 10 proc.
„W najbliższych miesiącach inflacja żywnościowa powinna pozostać największym czynnikiem wpływającym na inflację cen konsumpcyjnych we Francji” – powiedziała cytowana przez agencję AFP Charlotte de Montpellier, ekonomistka banku ING.
Jak przypomina dziennik „Le Figaro”, minister gospodarki Bruno Le Maire oczekuje spadku inflacji około połowy 2023 r., natomiast prezes Banku Francji François Villeroy de Galhau uważa, że osiągnie ona szczyt w pierwszej połowie roku. (PAP)