Francuski wywiad w myśl nowej ustawy będzie miał prawo do posługiwania się algorytmami do śledzenia ekstremistów online; metoda ta była od 2015 r. stosowana we Francji do monitorowania komunikatorów. Rozszerzenie uprawnień służb specjalnych pozwoli im na przykład tropić osoby, które wielokrotnie odwiedziły ekstremistyczne portale internetowe – wyjaśnił Darmanin.
Minister powiedział, że osoby zradykalizowane „coraz rzadziej komunikują się za pomocą telefonów, a coraz częściej korzystają z połączeń internetowych”. Dodał, że od 2017 roku, dzięki tropieniu „śladów cyfrowych” terrorystów, we Francji udało się zapobiec 35 zamachom.
W kraju doszło ostatnio do dziewięciu ataków terrorystycznych, których nie można było „wykryć za pomocą klasycznych metod (inwigilacji)” – oznajmił Darmanin i przypomniał, że zabójca nauczyciela Samuela Paty’ego i sprawca zamachu w bazylice w Nicei komunikowali się wyłącznie poprzez Messengera – komunikatora serwisu Facebook.
Premier Jean Castex podkreślił, że nowa ustawa stanowi element polityki rządu dotyczącej walki z terroryzmem; przypomniał, że od początku prezydentury Emmanuela Macrona przyjęto wiele przepisów dotyczących bezpieczeństwa publicznego, stworzono około 1,9 tys. miejsc pracy w służbach wywiadu i powołano prokuratora krajowego ds. terroryzmu, by lepiej koordynować śledztwa dotyczące zamachów.
Projekt ustawy przewiduje również możliwość ograniczenia na dwa lata swobody przemieszczania się osób skazanych za terroryzm, po odbyciu przez nie wyroku.
Agencja Associated Press przypomina, że projekt ustawy został przedstawiony kilka dni po zamachu, w którym napastnik krzyczący „Allahu Akbar” zabił pracownicę policji w Rambouillet pod Paryżem.
PAP