Premier Francji przygotował dziś teren pod swoje jutrzejsze wystąpienie, podczas którego ma podać szczegóły reformy emerytalnej. Tym samym niestety ostudził optymizm tych, którzy z niecierpliwością na nie czekają.
Podczas cotygodniowego spotkania z deputowanymi LaREM szef rządu oznajmił, że srodowe przemówienie nie sprawi, że manifestacje się zakończą. „To wystąpienie wywoła nowe pytania. I to jest normalne. Będą pytania i debaty w parlamencie na temat uzasadnionych kwestii”. Nie będzie „magicznych” zapowiedzi, które zakończą manifestacje – dodał.
Wynika z tego, że rząd nie zamierza wycofać się z planowej reformy.
Dzisiaj w wielu francuskich miastach trwają manifestacje przeciwko rządowej reformie emerytalnej. Od sześciu dni strajkują pracownicy RATP i SNCF.
Do protestów w tę środę przygotowują się również funkcjonariusze policji.