Franuska firma Gemo chce w połowie miesiąca wprowadzić do sprzedaży płaszcze dla dzieci z wbudowanym geolokalizatorem GPS. Ma to ułatwić rodzicom śledzenie swoich pociech m.in. w drodze z i do szkoły.
W sklepie internetowym Gemo w połowie września mają pojawić się płaszcze dla dzieci w wieku od 3 do 10 lat. Nie są to jednak zwykłe wierzchnie odzienia, otóż wyposażono je w nadajnik GSP, pozwalający rodzicom sprawdzać na bieżąco gdzie znajduje się ich dziecko.
Producentem nadajników jest francuska start-up o nazwie Ma p’tite balise, taką nazwę nosi również nadajnik GSP. Cena płaszcza ma wynieść 99 euro. Kupując go, dostajemy 6-miesięczny abonament na usługę geolokalizacji. Po upływie pół roku taka przyjemność ma kosztować 4,90 euro miesięcznie płacona firmie Ma p’tite balise.
Wmontowany nadajnik GPS to niewielkie urządzenie przypominające płytkę wielkości 6 cm, która waży 55 gramów. Sygnał jest przekazywany w czasie rzeczywistym, dodatkowo, urządzenie zapisuje trasy przebyte w ciągu ostatnich 24 godzin oraz może odtwarzać trzy wiadomości głosowe np. z danymi osobowymi dziecka i jego adresem zamieszkania. Nadajnik jest wyposażony w przycisk pozwalający dziecku znajdującemu się w niebezpieczeństwie na wysłanie sygnału ratunkowego SOS.
Właściciel firmy Ma p’tite balise, zamierza sprzedawać je również osobno w sklepach Nature et Découverte.
Płaszcz z nadajnikiem wydaje się mniej drastycznym pomysłem niż wszczepianie dziecku chipa. Pozostaje mieć nadzieję, że rodzic poinformuje swoją pociechę o tym, że jest śledzona.
Koncepcja płaszcza z geolokalizatorem spodoba się nadopiekuńczym rodziców i fanom powieści « rok 1984 » George’a Orwella.