X

Wyszukiwarka portalu iFrancja

Piwo do… garnka – Tygodnik Angora

Artykuł wprowadzono: 24 maja 2015




Francuzi niemal do wszystkich dań dodają wino – białe albo czerwone. Tymczasem w czasie wizyty we Flandrii, na północy kraju, nad kanałem La Manche, namawiano mnie, bym sięgnął po piwo.


Polska, obok Czech, Niemiec, Wysp Brytyjskich, Belgii i Alzacji – to główne rejony spożywania tego trunku w Europie, więc na boku zostawię kwestię gatunków piwa, bo te są świetnie nad Wisłą znane. Zresztą pije się je i gotuje na nim na całym świecie – od Amazonii (gdzie do fermentacji miejscowe kobiety używają śliny) po Góry Skaliste i od Australii po Flandrię. Można je warzyć z chmielu. W Afryce z manioku i kukurydzy, w Azji z sorgo, w Brazylii z ziemniaków, a w Meksyku z agawy. Po raz pierwszy wspomnieli o nim na swoich glinianych tabliczkach Sumerowie. Babilończycy przejęli od nich pałeczkę, sztukę piwowarską postawili na bardzo wysokim poziomie i produkowali dwadzieścia rodzajów piwa.

Dzisiaj jest ich bogata paleta, a każde z nich pasuje do odpowiedniego dania i do gotowania. Jasne „ale” idealnie nadaje się do marynowania kurczaka lub wieprzowiny. Jego ciemna wersja do marynaty wołowej lub dziczyzny, podobnie jak stout i porter. Piwa zbożowe, takie jak hoegaarden, pasują do owoców morza, zaś lager praktycznie do wszystkiego.
Najpierw przystawka. Wielkie kapelusze pieczarek lub cukinia faszerowane karmelizowaną cebulką, tymiankiem, z solą morską i z porterem. Zupa z kurczaka, ze świeżo tartym imbirem, ostrą papryką cayenne, zieloną kolendrą i citronellą, a do tego japońskie delikatne asahi. Może być zupa piwna z pieczarkami, czerwoną papryką, ostrą piri-piri i kawałkami kurczaka albo „paryska klasyka”, czyli zupa cebulowa, do której pasuje guinness. Mieszkańcy Alp i Jury nie złapią się za głowę, jak do fondue zamiast białego wina dolejemy piwa, które nada tej potrawie nowy zapach i smak. Guinnessa wymieszamy z odrobiną octu balsamico, dodamy nieco oliwy z orzechów i z pestek winogron i mamy doskonały winegret do sałatek o najbardziej wymyślnej kompozycji – z serem pleśniakiem, kilkoma rodzajami sałat i z canard confit, czyli peklowaną na modłę bordoską, piersią kaczki. Jeśli guinnessa zastąpimy białym piwem, dodając musztardę Dijon z bazylią, to mamy winegret do marynowanych w oliwce, soku z cytryny i koperku plastrów łososia. W obydwu przypadkach sosu winegret pamiętajmy, że dolewając oliwkę, robimy to bardzo powoli, najlepiej po odwróconej łyżeczce, jednocześnie całość intensywnie mieszając, bo inaczej się zwarzy. Piwo dodamy do ciasta na pizzę i do sosu pomidorowego z ziołami, przeznaczonego do pasty. Kotlet wieprzowy sauté nie będzie się wzdrygać przed piwem. Ciasta, ciasteczka i inne desery z udziałem piwa, też pysznie wychodzą. Na dobrą sprawę z dodatkiem piwa można eksperymentować ze wszystkimi znanymi przepisami.

Kurczak po karaibsku wyglądałby tak. Słodkie pataty w kawałkach układamy na dno garnka, posypujemy drobno posiekaną cebulką, jeszcze czosnek i układamy plastry ananasów. Piersi kurczaka, bez skóry, obtaczamy w mieszance – cayenne, gałka muszkatołowa, zmiażdżone ziarna pieprzu syczuańskiego i colombo. Obficie polewamy lagerem, jak z londyńskiego pubu, dorzucamy kawałki limonki i dusimy na wolnym ogniu przez wiele godzin. Do tego jasne „ale”.




Najpopularniejsze

Zobacz także




Wydarzenia

Ogłoszenia