X

Wyszukiwarka portalu iFrancja

Oberża w Wogezach – Tygodnik Angora

Artykuł wprowadzono: 10 stycznia 2015




Zwykle kiedy się mówi o Francji i o górach, przychodzą na myśl Alpy. Rzadziej dzikie i bardzo odległe Pireneje. W mniejszym stopniu wulkany Masywu Centralnego, chyba że za sprawą wody Volvic i pysznych serów. Ale jest także Jura przedzielona kreską granicy francusko-szwajcarskiej i Wogezy. To na tamtejsze stoły dzisiaj zajrzymy. Ale najpierw szczypta geografii i historii.


Wogezy przypominają Beskid Żywiecki. Na wielu wzgórzach można tam trafić na kamienne słupy granicy między Niemcami a Francją z 1871 roku. Ich nazwa pochodzi od imienia celtyckiego boga gór i lasów. Jedna część Wogezów leży w Alzacji, druga w Lotaryngii, a ta trzecia we Franche-Comté. Na talerzach są podobne dania, ale i regionalne smakołyki.
Czym natura bogata…
Spotkamy tutaj alpejską rakletę i fondue, ale i tarty z miejscowymi serami. Jedną ze specjalności jest bouchée `a la reine, czyli mięso w „kokilce” z francuskiego ciasta, obficie polane grzybowo-śmietankowym sosem. Ryby. Dziczyzna i sery to główne przysmaki Wogezów. No i wina. Kierując się na zachód od Kolmar, którego poprzecinane kanałami średniowieczne stare miasto zyskało miano „Małej Wenecji”, wpadamy w las tyczek ciągnących się aż po horyzont winnic. W tym regionie, jak i w całej Alzacji i po drugiej stronie Renu, w Palatynacie i Badenii, pija się zwykle wina białe. Wyjątkiem jest Pinot Noir, w którym próżno szukać głębi czerwonych win bordoskich. Tutaj do pieczonego prosiaczka z orzeszkami pistacjowymi podaje się Edelzwicker – białe wytrawne wino o mocno owocowym smaku i bukiecie. Do słynącego ze wspaniałego, miękkiego i pachnącego sera Munster, produkowanego w przeuroczym miasteczku na drodze do stacji narciarskich, najlepszy jest lekko słodkawy Gewurtztraminer. Muscat pasuje do słodkich deserów. Pinot Blanc podawane jest do popularnych w Wogezach tart, szczególnie tej z boczkiem i z cebulą. Riesling – pasuje do ryb, wyśmienite Pinot Gris znane we Włoszech jako Pinot Grigio, dzięki swemu aromatowi i oszałamiającemu bukietowi, podamy do naszej potrawy z Wogezów.
Maleńka wioska na krańcu świata – stąd nie ma już żadnej drogi przed siebie. Kościół. I budynek, w którym mieści się merostwo i szkoła. Jedna klasa, a w niej uczniowie w różnym wieku: od pierwszaków po koniec podstawówki. Oberża. Stary dom. Na górze hotel, na dole z jednej strony bar. Okrągły drewniany stół na drewnianej podłodze. Przy nim siedzą, popijając białe wino, mężczyźni pamiętający przedwojenną Alzację. I mówią po alzacku. Po drugiej stronie restauracja ozdobiona myśliwskimi trofeami. Na talerzach karp. Najpierw go filetują, obierają z ości. Potem obtaczają w bułeczce i w jajku. Smażą jak frytki. Albo karp w piwie, pieczony w piekarniku przez pół godziny. Do sosu dodajemy nieco piernika i podajemy z popularnym tylko tutaj we Francji chrzanem.
Baeckaoffa
To najsłynniejsza potrawa regionu. Na stole pojawia się duży talerz, a obok w parzącej palce kamionce duszona jagnięcina, boczek, kawałki mięsa wołowego, świńska nóżka, ziemniaki, cebula, seler, por, „bukiet garni”. Do tego butelka rieslinga, czosnek, tymianek, listek laurowy trzy goździki i łycha mąki. Gotowanie trwa trzy godziny. Tradycja każe zostawić tę potrawę na noc w piekarni, w piecu, z którego wcześniej wyjęto świeży chleb.




Najpopularniejsze

Zobacz także




Wydarzenia

Ogłoszenia