Owoce i warzywa, które kupujemy w sklepach są jakby ulane z tej samej formy, identyczne. Jednak perfekcja stoisk w warzywniaku, jest przypłacana ogromnym marnotrawstwem, ponieważ wszystkie odstające od normy warzywa i owoce są po prostu niszczone.
Zakończyć, lub przynajmniej ograniczyć to bezmyślne marnotrawstwo postanowiło francuskie zrzeszenie sadowników i producentów warzyw „Les Gueules cassées” (Brzydkie gęby), lansując etykietkę o zabawnej grafice i zuchwałym napisie „Quoi ma gueule ?” (Coś nie tak z moją gębą?) . Hipermarket Auchan wespół z „Brzydkimi gębami” oraz market Monoprix, postanowiły sprzedawać niekalibrowane owoce i warzywa w niektórych swych punktach sprzedaży.
Należy zwrócić uwagę, ze jedynym minusem tych produktów jest ich „uroda”, właściwości odżywcze i smakowe pozostają bez zmian. Ponadto sprzedawane są taniej o 20-30% procent.
W marcu tego roku hipermarket Intermarché, przeprowadził dwudniową akcję sprzedaży owoców i warzyw zwykle odrzucanych, a następnie niszczonych. Akcja okazała się olbrzymim sukcesem, sprzedano ich ponad tonę.
Auchan i Monoprix zamierzają w przyszłości uruchomić sprzedaż „brzydkich” owoców i warzyw na skalę narodową.