Francuski rząd planuje wprowadzenie planu „wstrzemięźliwości energetycznej”, mającej na celu organicznie korzystania z energii elektrycznej i gazu. W tym kontekście minister transportu Clément Beaune zamierza zainicjować dyskusję o ograniczeniu korzystania z prywatnych odrzutowców.
„Uważam, że powinniśmy działać i uregulować zasady lotów prywatnymi odrzutowcami. To staje się symbolem wysiłku dwóch prędkości” – oznajmił Beaune w dzienniku „Le Parisien”.
Wobec potrzeby oszczędzania energii, która jest priorytetem rządu, niepodjęcie tej kwestii byłoby oznaką stosowania podwójnych standardów. Wiele osób uważa, że podejmowania wysiłków powinno się domagać nie tylko od obywateli, ale zwłaszcza od wielkich firm i najbogatszych osób.
Beaune rozważa kilka rozwiązań, jakie można byłoby wprowadzić, m.in. zakaz korzystania z prywatnych samolotów, jeżeli istnieją alternatywy w postaci pociągu czy przelotu regularną linią lotniczą, czy też włączenie ich do unijnego systemu handlu uprawnieniami do emisji (EU ETS).
Zdaniem Beaune’a przelot odrzutowcem można uzasadnić pilną potrzebą, imperatywem ekonomicznym, ale nie może to być forma indywidualnego podróżowania tylko dla wygody, wówczas, gdy od wszystkich wymaga się wysiłku w obliczu ryzyka niedoboru energii i postępujących zmian klimatycznych.
W październiku Clément Beaune zamierza poruszyć ten temat podczas spotkania ministrów transportu krajów Unii Europejskiej, uważając, że najskuteczniejsze będzie działanie na szczeblu europejskim, aby wszystkich obowiązywały te same zasady.
Szef partii Zielonych Julien Bayou chce natomiast zakazu lotów prywatnymi odrzutowcami. Jego zdaniem zakaz ten uderzyłby w najmniejszą grupę osób, a miałby największy i najbardziej bezpośredni wpływ na klimat. „To kwestia sprawiedliwości. Jak można domagać się od wszystkich podejmowania wysiłku, skoro najbogatsi są zwolnieni ze wszystkiego?”