Jazda po stołach Francji to nie tylko kulinarna frajda, ale i wielka uczta dla antropologa kultury. Można się zanurzyć w gastronomicznych obyczajach, które dadzą się tylko powierzchownie poznać w paryskich restauracjach. Trzeba się zanurzyć głębiej. Trafić do bistra czy restauracyjki w niewielkiej mieścinie. Warto przy tym zasięgnąć rady kogoś ot tak spotkanego na drodze: „Przepraszam, gdzie tu można dobrze zjeść?”. A to należy do francuskiej sztuki życia.
Ta strona korzysta z cookies w celu dostosowania wyglądu oraz realizacji usług zgodnie z Polityką Prywatności. Korzystając ze strony wyrażasz zgodę na używanie plików cookie zgodnie z ustawieniami przeglądarki oraz akceptujesz Politykę Prywatności.