X

Wyszukiwarka portalu iFrancja

Impresjoniści prywatnie

Artykuł wprowadzono: 5 kwietnia 2014

Zaczęło się od bankietu odbytego między Impresją wschód słońca a Nenufarami Moneta w muzeum Marmottan, wydanego na cześć kolekcjonerów i chwałę impresjonistów. Pierwsi to 51 światowych fortun z meksykańskim miliarderem Perezem Simonem i słynnym inwestorem amerykańskim Scottem Blackem na czele; drudzy – ich skarby, arcydzieła Cézanne’a, Moneta, Maneta, Renoira, Degasa… Okazją wielkiej manifestacji sztuki będącej w rękach prywatnych jest podwójny jubileusz: 140. rocznica pierwszej ekspozycji impresjonistów oraz 80. powstania muzeum Marmottan dzięki hojności indywidualnych darczyńców.
Paryska wystawa (do 6 lipca) – nazwana „Impresjoniści prywatnie” – prezentuje setkę dzieł 17 największych impresjonistów, w tym trzech kobiet (Morisot, Gonzales, Cassatt) rozproszonych w prywatnych kolekcjach świata. Są to obrazy rzadko albo nigdy pokazywane publicznie lub inne wersje znanych arcydzieł. Ekspozycję ułożono w chronologiczną panoramę impresjonizmu otwierającego drogę awangardzie XX wieku. Wyodrębniono sześć odsłon tej malarskiej impresji dialogu światła z kolorami.


1. Początki impresjonizmu. Pejzaże Corota (jak Jeździec na drodze) współgrają z twórczością miłośnika knajpianej atmosfery Edouarda Maneta, zwłaszcza z jego legendarnym Barem w Folies Berge`re. Manet, mając silny żywiołowy charakter, stał się mimowolnym przywódcą grupy Batignolles, nazwanej od ulicy, przy której miał pracownię. Z tego kręgu wyszli pierwsi impresjoniści. On sam zachował dystans wobec ich założeń estetycznych, choć był z nimi kojarzony. Głosił za nimi, że nie maluje się pejzaży czy postaci, lecz impresję konkretnej chwili, nie rzecz, a efekt, jaki wywołuje. – Szukajmy wielkiego światła i równie wielkiego cienia, a reszta przyjdzie sama – przekonywał.
2. Impresjonizm 1874 roku. To rok słynnej wystawy w lokalu fotografa Nadara przy paryskim bulwarze Kapucynów 35. Grupa młodych artystów, odrzuconych przez oficjalne instytucje, sprzeciwiła się estetyce narzucanej przez Akademię Sztuk Pięknych. Inicjatorem ekspozycji był Degas. Obok niego wzięli w niej udział: Monet, Renoir, Pissarro, Sisley, Morisot, Guillaumin i Cézanne. Okazała się ona skandalem, monstrualną klęską zarówno u publiczności, jak i krytyki. Jeden z nich, Louis Leroy, drwiąc w swym artykule z „Impresji, wschodu słońca” Moneta, użył w tytule terminu „impresjonizm”, który dał nazwę ruchowi, a wyśmiewany przez niego obraz stał się emblematycznym dziełem nowego kierunku (na stałe w muzeum Marmottan). Twórczość wszystkich uczestników historycznego skandalu przy bulwarze Kapucynów 35 jest obecna 140 lat później na paryskiej wystawie.
3. Caillebotte. Gustave Caillebotte był jedynym malarzem impresjonistą, który oddawał się swej pasji, nie mając problemów finansowych. Bogaty i hojny wspomagał też przyjaciół, kupując ich obrazy. W ten sposób stał się jednym z pierwszych mecenasów owej rewolucji estetycznej przyczyniając się do sukcesu i uznania jej twórczych przedstawicieli już za ich życia, co wówczas nie było takie oczywiste. Impresjonizm od samego początku był przygodą prywatną – podkreślają organizatorzy wystawy.
4. Impresjonizm około 1880 roku. W latach 1874 – 1886 odbyło się osiem wystaw impresjonistów. W trzech uczestniczył Cézanne, ojciec modernizmu. Dom wisielca to jego główne dzieło, jakim zbliżył się do impresjonistów; później, zwłaszcza po powrocie do rodzinnego Aix-en-Provence poszedł własną drogą, wskazując kolejne kierunki w sztuce. Z Paryża wyjechali też inni: Monet do Giverny, Renoir do Cagnes, Pissarro do Eragny-sur-Epte, Sisley do Moret-sur-Loing. Nad Sekwaną został jedynie Degas.
5. Degas. Przede wszystkim kojarzony z baletnicami, którym poświęcił najbardziej znane pastele. Tancerki i kobiety przy toalecie przyniosły mu największy rozgłos. Chętnie redukował je do zgrabnych nóg, symbolu pożądania. Uczestniczył w siedmiu wystawach impresjonistów, był zarówno im bliski, jak i daleki – prócz sposobu używania kolorów niewiele go z nimi łączyło. To malarz wyrafinowanej fragmentaryczności oraz przypadkowości.
6. Ponad impresjonizmem. Renoir zmarł w 1919 roku, Monet w 1926. Pierwszego impresjonizm zaprowadził do krainy ujmującej urody życia, do malarskiej Arkadii; drugiego na krawędź abstrakcjonizmu. Renoir – stary, schorowany, przykuty do inwalidzkiego wózka – ścigał w twórczości idylliczne szczęście, które pod koniec życia sprowadzał niemal wyłącznie do jednego motywu – kobiecej nagości. Z lubością kokietował siebie i innych, że jeśliby Bóg nie stworzył kobiecych piersi i pośladków, to nie byłoby sensu zostawać malarzem. Z wizualnej przyjemności zrobił fundamentalną zasadę swej sztuki.
Z kolei Monet, cierpiący pod koniec życia na kataraktę oczu, prowadził nad stawem w ogrodzie Giverny samotny dialog z wodą i światłem. Woda daje światłu formę ulotnych refleksów. W ich odbiciu wszystko ulega deformacji, traci realność. Woda stała się dla Moneta środkiem dochodzenia do świetlistej abstrakcji. Owa dezintegracja idzie u niego najdalej w ostatnim cyklu Nenufarów, których w muzeum Marmottan jest kilkanaście. Kontury przedmiotów znikają w widmach drgających kolorów: rozpływają się w zwierciadle wody, bledną w oślepiającym słońcu, giną w ciemnościach nocy. Ulotność. Chwila. Ale wrażenie zostaje.
Angora mini




Najpopularniejsze

Zobacz także