Ci „inni” to krewetki wszelkich rozmiarów i wszelkiej maści, langustynki – polska nazwa langustyny – i langusty, a dalej kraby, araignee, czyli pająki morskie, ślimaki morskie, raki pustelniki, różnych rozmiarów muszelki. Poczynając od patyczkowatych, które błyskawicznie znikają w piasku po odpływie, a robią to tak szybko, że naprawdę trzeba mieć refleks, by je złapać. „Migdały” (amandes), które wspaniale smakują na surowo z arbuzem, i „mięczaki jadalne” (palourde), przyrządzane z włoską wędzoną szynką i ze świeżymi pomidorami. A zatem tych tytułowych „innych” jest naprawdę tyle, że można dostać zawrotu głowy od tego bogactwa.
Ta strona korzysta z cookies w celu dostosowania wyglądu oraz realizacji usług zgodnie z Polityką Prywatności. Korzystając ze strony wyrażasz zgodę na używanie plików cookie zgodnie z ustawieniami przeglądarki oraz akceptujesz Politykę Prywatności.