W odpowiedzi na pytanie o wybór właśnie tego miejsca na swój pokaz, projektanta wyznała : „Nie był to przypadek ” dodając, iż miała wpływ na wytypowanie właśnie tego obiektu- jednak nie zdradzając przy tym szczegółów.
Inspiracją do nowej kolekcji było archiwalne zdjęcie, wypatrzone w tygodniku społeczno-politycznym, przedstawiające Józefa Cyrankiewicza goszczącego ówczesnego ambasadora ZSRR w Polsce, Wiktora Lebiediewa z małżonką. Projektantka powiesiła sobie to zdjęcie na ścianie, po czym przez kolejne miesiące, rodziły się i dojrzewały w jej głowie pomysły na kreacje, przywodzące na myśl kulturę i sztukę powojennej Polski oraz Związku Radzieckiego.
W kolekcji Gosi Baczyńskiej dominowały suknie, zarówno długie, posągowe tuby, jak i bardzo odważne ultra mini. Ponadto, uwagę zwróciły wierzchnie okrycia z wycinanymi wzorami i krótkie kurteczki przywodzące na myśl mundur. Z militarnym stylem kojarzyły się również koszule z ciasno zapiętymi pod szyją kołnierzami. W zaprezentowanych kreacjach nie zabrakło charakterystycznych dla projektów Baczyńskiej, połysku i nietuzinkowych tkanin. Regularnie powracającym elementem w kolekcjach projektantki jest koronka, tym razem Gosia Baczyńska wykorzystała ją, między innymi do stworzenia zmysłowej, czarnej, odsłaniającej ciało, sukni. Dominującymi kolorami pokazu są melanże srebra i złota, ciemnej zieleni i czerni oraz elementy bladego różu i fioletu.
Na wybiegu pojawiły się wyłącznie polskie modelki, słowiańska uroda dziewcząt, idealnie pasowała do kolekcji, była jej doskonałym uzupełnieniem.
A w jaki sposób dyplomata radziecki i premier PRL wpłynęli na inwencję twórczą projektantki i pośrednio, na światową modę, zobaczcie sami. Tymczasem gratulujemy pokazu, trzymamy kciuki za sukces kolekcji i z niecierpliwością czekamy na kolejne prezentacje Gosi Baczyńskiej w Paryżu.
Pełna kolekcja:
Zdjęcia z przygotowań do pokazu
Jeden dzień przed …
[spider_facebook id=”2″]