Rzecznik rządu Benjamin Griveaux oznajmił, że w tym momencie rząd nie podjął decyzji o zakazie manifestowania, zresztą to i tak nie przeszkodziłoby chuliganom wyjść na ulice, by niszczyć i plądrować. Wezwał jednak protestujących do wykazania się rozsądkiem po ataku do jakiego doszło w Strasburgu. Ponadto, jego zdaniem, rząd odpowiedział na postulaty „żółtych kamizelek i otworzył drogę dialogu.
Richard Ferrand, przewodniczący Zgromadzenia Narodowego uważa, że koniecznym jest, by protesty ustały, biorąc pod uwagę odpowiedź rządu. Zapewnił też, że wierzy, że nadszedł czas, by rząd zajął się budową nowego modelu francuskiego.
Sekretarz generalny związku zawodowego CFDT powiedział, że byłoby „w dobrym tonie” nie manifestować w sobotę, aby nie obciążać policjantów, po zamachu w Strasburgu.