X

Wyszukiwarka portalu iFrancja

Dom Picassa na sprzedaż -Tygodnik Angora

Artykuł wprowadzono: 24 maja 2015




Stoi na wzgórzu nad Cannes. Willa „La California”, w której mieszkał i tworzył wielki artysta. Teraz dom chce sprzedać jego wnuczka Marina. Ponoć już otrzymała pierwszą propozycję – 150 milionów euro.


W połowie XIX wieku konsul Francji w Moskwie osiadł wraz ze swoją żoną Rosjanką w Cannes. Wkrótce zaczęli się koło nich osiedlać bogaci „biali” Rosjanie i ten rejon nazwano „Małą Rosją”. Przed pierwszą wojną światową krewny konsula zdecydował się wybudować w części ogrodu rezydencję, którą ukończono dopiero w 1920 roku. To imponująca dwupiętrowa posiadłość. Biała bryła o delikatnych zdobieniach i czarujących wykuszach. Utrzymana w stylu eklektycznym, otoczona ogrodem z bogatą śródziemnomorską roślinnością i parkiem z pięknymi drzewami. W 1955 roku, w tym samym, w którym zmarła Olga, babcia Mariny, ukraińska tancerka baletowa, willę kupił Picasso i wprowadził się do niej ze swoją ostatnią partnerką życiową – Jacqueline Roque. Tutaj także miał swoje atelier, w którym namalował słynny obraz „Zatoka w Cannes”. W 1961 roku przed „Kalifornią” wybudowano rezydencję, która artyście częściowo przesłoniła widok na morze, więc przeniósł się do Mouginois, miasteczka, w którym posiadłości mają miliarderzy i gwiazdy kina. Tam spędził ostatnie lata życia. „Kalifornię” odziedziczyła jego wnuczka Marina urodzona w Cannes. A wraz z domem wiele dzieł i ogromny majątek. Miała wtedy 22 lata i pracowała jako nauczycielka dzieci upośledzonych. Dzisiaj ta 65-letnia pani chce rezydencję sprzedać, a także oddać na aukcję 126 dzieł ceramicznych dziadka wycenianych na 6 – 8 milionów euro.

Marina przyznaje, że decyzja o sprzedaży willi nie była łatwa. Długo biła się z myślami. – Ale moich pięcioro dzieci jest już dorosłych. Ta sprzedaż byłaby dla mnie zakończeniem pewnego rozdziału w życiu i rozpoczęciem nowego – mówi i wyjaśnia, że działalność humanitarna, której się poświęciła, wymaga ciągłego zabiegania o fundusze. Od 25 lat Marina Picasso finansuje założoną w starej bazie wojskowej Thu Duc wioskę, która stanowi schronienie dla 350 wietnamskich sierot. Z kolei pieniądze z aukcji pójdą na pomoc dla dzieci i osób w podeszłym wieku we Francji. Mimo że Marina dużo czasu spędza w Genewie, to uwielbia Cannes, ale sprzedając willę, będzie miała tutaj jeszcze inny dach nad głową. Z „Kalifornią” nie ma wielu dobrych wspomnień. – Mało miałam okazji do spotkania się z dziadkiem. Teraz myślę, że on tak bardzo był pochłonięty malowaniem, że tylko to miało dla niego znaczenie – wspomina i dodaje, że gdy była dzieckiem, trudno było jej to zrozumieć. – Byłam jego wnuczką, ale nie byłam w jego sercu.

Z historii opisanej w książce zatytułowanej „Dziadek” wyłania się znacznie bardziej ponury obraz stosunków rodzinnych. Jej ojcu, nałogowemu alkoholikowi, Pablo na każdym kroku wypominał, że „jest niczym i że jest skazany na porażkę”. Marina uważa, że dziadek nie mógł ścierpieć myśli, iż „inny” Picasso mógłby w jakiejkolwiek dziedzinie osiągnąć sukces. Ona musiała przez 14 lat poddawać się psychoterapii, aby w końcu uwolnić się od przeszłości. – Sprzedaż willi nie jest łatwą sprawą, ale najbardziej rozsądną. (MB)
Na podst.: Nice Matin, Le Figaro




Najpopularniejsze

Zobacz także




Wydarzenia

Ogłoszenia