Jak pokazuje sondaż, co prawda 77 proc. mieszkańców Paryża jest wciąż zadowolonych z życia w stolicy, jednak w porównaniu z 2018 rokiem jest to spadek o 11 pkt. proc. Jeszcze wyraźniejszy spadek widać wśród tych, którzy są „bardzo zadowoleni” z życia w Paryżu: w 2011 roku było to 41 proc. mieszkańców, podczas gdy obecnie jest to jedynie 26 proc.
Około 30 proc. mieszkańców centrum Paryża, ale także innych okręgów, deklaruje niezadowolenie z codziennego życia w stolicy. Jak zauważa „Le Figaro”, niezadowolenie z zarządzania miastem przez mer Hidalgo widać również w tych okręgach miejskich (fr. arrondissements), w których rządzi lewica.
W 2011 roku 50 proc. badanych uważało, że Paryż rozwija się „raczej dobrze”; obecnie jest to jedynie 19 proc. Odsetek tych, którzy uważają, że rozwija się „raczej źle” wynosi 59 proc. w porównaniu do 36 proc. w 2011 roku. Tylko jedna trzecia badanych uważa, że miasto stało się piękniejsze. Ponadto 68 proc. paryżan ocenia negatywnie wyniki walki z zanieczyszczeniami i zmianami klimatu, czyli o 11 pkt. proc. mniej niż za rządów poprzedniego socjalistycznego mera Bertranda Delanoe w latach 2001-2014.
W ostatnim czasie Hidalgo była krytykowała m.in. za to, że na ulicach Paryża zalegają stosy śmieci w wyniku strajku pracowników komunalnych przeciwko rządowej reformie emerytalnej. Lewicowa mer wspiera protestujących twierdząc, że tak naprawdę winnym całej sytuacji jest rząd Francji.
Kolejne wybory samorządowe we Francji odbędą się w 2026 roku. (PAP)