Zdrowy Polak we Francji (6)
przez
, 06 grudnia 2017 o 17:46 (2631 Odwiedzin)
Nawracające infekcje górnych dróg oddechowych
Małymi kroczkami do zdrowia
Załącznik 16849
Czy twoje dziecko ma problem z nawracającymi, infekcjami górnych dróg oddechowych, zapaleniem oskrzeli, kaszlem, lejącym katarem, zaśluzowaceniem, anginą, zatokami?
Jeśli tak, to ten problem może być związany ze spożywaniem nabiału.
Nabiał zaśluzowuje organizm, powoduje zwiększenie wydzieliny w nosie,w gardle, pojawienie się chrypki, uczucie kluchy w gardle.
Taka jakby nie przełknięta klucha może być również objawem refluksu, który wywołuje źle strawiony przez żołądek nabiał.
Dzieci do 2-3 roku życia posiadają enzym zwany podpuszczką, która pomaga strawić nabiał. Niestety z wiekiem enzym ten jest coraz mniej aktywny i trawienie nabiału się pogarsza.
U młodszych dzieci problemy z górnymi drogami oddechowymi w 90% są skutkiem spożywania nabiału lub produktów zbożowych – najczęściej pszenicy.
Załącznik 16850
Czy mleko powoduje zwiększoną produkcję śluzu i flegmy w układzie oddechowym?
Wydaje się że tak.
Spożywany nabiał znacznie zwiększa jego wydzielanie co wpływa niekorzystnie na układ oddechowy nie tylko dzieci.
U osób z przewlekłym zapaleniem zatok z astmą oskrzelową czy np chorujących na zespół jelita drażliwego może znacznie pogorszyć ich stan.
Jest całkiem dużo doniesień na temat wpływu produktów mlecznych na produkcję śluzu. Uczuleni na nabiał ściśle mówiąc na związki zawarte w mleku w znacznym stopniu zauważają wydzielanie się zwiększonej ilości śluzu, zarówno w drogach oddechowych jak i w przewodzie pokarmowym.
Nabiał a zwłaszcza mleko słodkie zawiera kazeinę. Jest ona trawiona w przewodzie pokarmowym ale z kazeiny mogą powstawać nie do końca strawione związki tzw. polipeptydy które jeśli będą wchłaniane z przewodu pokarmowego i dostaną się do płuc oskrzeli, dróg oddechowych zwiększą wydzielanie śluzu ale nie zawsze i nie u wszystkich osób.
W sytuacji gdy konwencjonalne leczenie nie pomaga a podawany antybiotyk wręcz pogarsza sytuację, dobrym pomysłem może być usunięcie z diety dziecka nabiału na jakiś czas i sprawdzenie czy polepszy się stan jego dróg oddechowych.
Jeśli twoje dziecko cierpi na nadmierną produkcję śluzu, nawracający katar, kaszel usuń nabiał, bo nie jest on niezbędny.
Już dwa tysiące lat temu chińscy lekarze widzieli bardzo ścisły związek między pożywieniem a stanem zdrowia. Mleko i produkty mleczne kojarzyli z pojawieniem się flegmy. Prawdą jest, że mleko ma właściwości śluzotwórcze.
A śluz nie tylko stanowi pożywkę dla bakterii, ale także podrażnia śluzówkę jelit i drogi oddechowe, powodując kaszel oraz spastyczny skurcz oskrzeli i objawy astmy. Wytwarzanie śluzu również może mieć związek z zapaleniem ucha wewnętrznego i zatok
.
NIETOLERANCJE LAKTOZY I KAZEINY
Zbyt wczesne odstawienie dziecka od piersi i zastąpienie mleka matki, mlekiem krowim może przyczyniać się do powstania nietolerancji laktozy. Trudno zdiagnozować taką nietolerancję bo może ona dawać wiele objawów ze strony przewodu pokarmowego a także ze strony układu oddechowego, problemy skórne np. wysypki, atopowe zapalenie skóry
.
Jeśli jesteś uczulony na kazeinę to uczulenie będzie powodować także mleko kozie i owcze.
Podobnie jest z nietolerancja laktozy
Przy nawracających infekcjach górnych dróg oddechowych należałoby w pierwszym rzędzie odstawić mleko i jego pochodne. Zastępując je produktami roślinnymi ale raczej unikać tych sojowych (soja w 90% jest zmodyfikowana a w dodatku zawiera fitoestrogeny)
Następnym mądrym posunięciem powinno być zajęcie się jelitami czyli odnową flory jelitowej, bo właśnie w nich z dużym prawdopodobieństwem leży przyczyna.
Gdy flora jest prawidłowa, dobrze przebiega proces trawienia i przyswajania pokarmów a także jelit są utrzymane w doskonałej kondycji. Dopiero taki stan warunkuje prawidłowe działanie systemu immunologicznego, czyli – mówiąc potocznie – „dobrą odporność”.
I tu dochodzimy do sedna. Wiemy już jak to działa, że jelita mają za zadanie rozłożenie białek na aminokwasy i te aminokwasy są wchłaniane jako budulec. Jeśli białko nie zostaje strawione a jelita przepuszczą niestrawione białko do układu krwionośnego a z nim do płuc, oskrzeli, układu oddechowego, wówczas dochodzi do różnego typu infekcji zapaleń, uczuleń. I będzie się ten proces powtarzał aż nie usuniemy przyczyny. A przyczyną są niestrawione resztki białek mleka, przepuszczane do krwioobiegu przez barierę jaką powinny być jelita.
Odstawienie więc nabiału jest kluczowe, zastosowanie odpowiednich probiotyków ( o ich formach i oznaczeniach pisałam w pierwszym artykule na temat odporności ) i oczywiście obserwacja postępów leczenia i poprawy zdrowia.
Czy zawsze odstawienie nabiału wystarczy? Pewnie nie ale nie dowiesz się o tym jeśli nie spróbujesz a może być to strzał w dziesiątkę.
Wiem co mówię sama przez to przeszłam zanim po roku bywania z dzieckiem częściej w szpitalu niż w domu, trafiłam na MĄDREGO lekarza, który odstawił wszystkie leki i natychmiast zalecił odstawienie wszystkiego co mleczne. Bez jakichkolwiek badań i szukania nie wiadomo czego i gdzie. Do tego zlecił inhalacje i oklepywanie. Chcecie wierzyć lub nie ale dziecko przestało chorować. AMEN
Jak ważna jest prawidłowa praca jelit już wiemy. Ale skupmy się teraz na tym, skąd biorą się te dysfunkcje i zaburzenia flory która się w nich znajduje.
Spróbujmy odpowiedzieć sobie na pytanie, skąd zaburzona flora już u małego dziecka?
Dziecko przejmuje florę bakteryjną od matki. Jeśli więc matka ma nie najlepszą swoją florę jelitową nie niewiele dobrego jest w stanie przekazać swojemu dziecku.
Często dziecko przychodzi na świat nie drogą naturalną a przez cesarskie cięcie co pozbawia go przejęcia z dróg rodnych i okolic odbytu matki właśnie tych pozytywnych bakterii.
Jeśli dodatkowo matka nie może karmić dziecka po porodzie siarą która powinna być pierwszym pokarmem dla noworodka jest ono pozbawione "zastrzyka" pierwszej odporności.
SIARA wg. Wikipedii (młodziwo, łac. colostrum) – gęsta żółta wydzielina gruczołów mlecznych samic ssaków, w tym człowieka. Zaczyna gromadzić się w sutku jeszcze w czasie ciąży (u człowieka już od około 20. tygodnia). W porównaniu do mleka właściwego matki, siara jest szczególnie bogata w białka, z których większość jest mało odżywcza, ale gra ważną rolę w dojrzewaniu przewodu pokarmowego młodych ssaków. Zawiera dużo witaminy A, sodu i chlorków, stosunkowo niewiele w porównaniu z mlekiem węglowodanów, potasu i tłuszczu. Zawiera dużo witaminy A, sodu i chlorków, stosunkowo niewiele w porównaniu z mlekiem węglowodanów, potasu i tłuszczu.
Zawiera bardzo wysoki poziom przeciwciał IgA, do 5 mg/ml w pierwszych dniach. Mała ich część jest wchłaniana, a większa pozostaje na powierzchni układu pokarmowego dziecka, działając jako "płaszcz odpornościowy", zapobiegając przyklejaniu się patogenów do ścianek układu pokarmowego. Prostaglandyny obecne w siarze nie są trawione przez żołądek dziecka, ale pozostają nietknięte i działają jako ochrona żołądka i innych organów.
Załącznik 16851
Następna przyczyna to podawane antybiotyki bez podawania probiotyków Kuracje antybiotykowe niszczą bakterie te złe ale i te dobroczynne również.
Przy dużym braku odporności podaje się dzieciom preparat Colostrum jest to siara pozyskana od krów lub kóz zaraz po porodzie i odpowiednio przygotowaną.
Jako ciekawostka.
Każdy z nas ma unikatową florę bakteryjną, można ją porównać do linii papilarnych, tzn. nie ma dwóch osób o takim samym składzie flory jelitowej.
My ludzie jesteśmy w świecie przyrody jedynym gatunkiem ssaków który do starości spożywał by mleko i w dodatku nie swojego gatunku.
Nie wszystkim mleko szkodzi ale trzeba się obserwować bo jest wiele różnych alergii Już dużo lepszym wyborem jest mleko i produkty z kwaszonego mleka. One mają mniej np. kazeiny, są mniej szkodliwe niż słodkie mleko.
Ale mówię tutaj o naturalnym mleku od krowy co to na pastwisku trawę skubie a nie całe życie bez słońca w oborze stoi, której do paszy dodawane są hormony i antybiotyki. Hormony podobno są rozkładane przez krowę w procesie trawienia ale antybiotyki już nie i wędrują do mleka z mlekiem do wszystkiego co z niego zrobiono.
A proces fermentacji; dziś nic z tym procesem nie ma wspólnego bo komu mleko UHT lub inne np. pasteryzowane skwaśniało?? Nikomu, bo to proces po takiej obróbce termicznej niemożliwy.
Niech wyobraźnia wam podpowie co dobrego jest w mleku i serkach, jogurcikach zrobionych często z mleka w proszku a na pewno zawsze z pasteryzowanego.
My ludzie jesteśmy na ziemi jedynymi ssakami które przez całe życie często do starości pije mleko od ssaków nie swojego gatunku.
Kierujmy się w życiu intuicja i zdrowym rozsądkiem. W sprawach zdrowia bądźmy czujni i dociekliwi.
Najważniejsze nie jest leczenie ale bycie zdrowym.
Czego wam z serca życzę
Namaste
VEGE-BETTA.