Recenzja: Sudan.Czas bezdechu - Konrad Piskała
przez
, 30 maja 2019 o 16:42 (1178 Odwiedzin)
N°13/2019
Sudan.Czas bezdechu
Konrad Piskała
Nie jestem fanką Afryki ani podróży do ciepłych krajów. Jakoś nie ciągnie mnie w tamte strony. Po lekturze „Sudanu” tylko utwierdziłam się w przekonaniu, że nie jest to najlepsze miejsce na świecie dla kogoś, kto tak jak ja uczulony jest na upały oraz źle znosi przejawy braku szacunku do kobiet. Jednakże kocham reportaże, tak więc skusiłam się na ten Piskały.
Dzięki autorowi przeniosłam się, choć na moment tam, gdzie moja noga fizycznie raczej nigdy nie postanie. Takie literackie wyprawy w
dalekie strony zawsze pozostają wysoko na mojej liście ciekawie i pouczająco spędzonego czasu.
Wracając do książki, okazuje się, że upały w Afryce to nie mit, legenda czy stereotypy. A Sudan, to właśnie ten najgorętszy z krajów Afryki. „James Bruce, podróżnik podzielił afrykański upał na „gorąco”, „bardzo gorąco” i „straszliwie gorąco”. Według niego „gorąco” jest wówczas, gdy człowiek poci się obficie przy umiarkowanym ruchu, „bardzo gorąco”, kiedy w pozycji nieruchomej zlewa się siódmym potem, „straszliwie gorąco”, gdy opada z sił, ma skłonności do omdleń, a mówienie sprawia trudność.
Ponieważ o Afryce nie wiem zbyt wiele, chłonęłam z wielkim zaciekawieniem wszystkie informacje o różnicach kulturowych
pomiędzy Północnym a Południowym Sudanem. Spodobały mi się również zdjęcia, chociaż mogły by być wydrukowane w lepszej
jakości i w kolorze. Autorowi udało się również napomknąć o historii kraju, konfliktach na tle religijnym oraz rasowym, o problemach ze skrajną biedą, zakazanym oficjalnie niewolnictwem, braku poszanowania dla życia ludzkiego albo kobiety wycenianej na tyle, co jedna krowa. Jest tego dużo więcej, dlatego zachęcam do lektury, bo warto po tę pozycję sięgnąć. Będzie zaskakująco, ciekawie i szokująco.
„...tam można kupić mydło podzielone na cztery maleńkie kostki
[…] Nawet zapałki sprzedawane są na sztuki […] Dlatego biedacy
za każdą zapałkę płacą kilka razy więcej. Bieda pogłębia
biedę.”