Jeszcze dalej niz Polnoc (Bienvenue chez les Ch'tis)- Dany Boon
przez
, 03 listopada 2011 o 14:42 (3195 Odwiedzin)
Gdyby nie Dany Boon to pewnie nigdy nie zainteresowalabym sie blizej regionem Nord- Pas –de-Calais, polozonym w polnocnej czesci Francji. To wlasnie tam rozgrywa sie akcja komedii „Jeszcze dalej niz polnoc” (Bienvenue chez les Chtis), ktorej Dany Boom jest scenarzysta, realizatorem, wspolproducentem i co wazne gra tam jedna z wazniejszych rol. Dzieki tej produkcji stal on sie tez najlepiej oplacanym aktorem europejskim. Film spotkal sie z ogromnym sukcesem wsrod publicznosci i zajal drugie miejsce w kategorii sprzedanych biletow kinowych we Francji zaraz po „Titanicu”.
Film opowiada o perypetiach Philippa Abramsa ( doskonale zagrana rola przez Kad Merad), ktory pracuje na poczcie. Jego zona, skora do czestych depresji, marzy o zamieszkaniu na poludniu Francji. Philippe chcac spelnic marzenie zony postanawia zdobyc przeniesienie w pracy. W tym celu dopuszcza sie oszustwa, ktore szybko zostaje odkryte i za kare przeniesiono na polnoc, gdzie ciagle albo pada, albo wieje wiatr - do Beurgues. Juz samo podejscie znajomych Philippa, w momencie gdy dowiaduja sie o jego przeniesieniu, rozbawi widza. Przesadnie uwazaja oni,ze tam sie nie da zyc skoro slonce wstaje o dwunastej i juz o siedemnsatej zachodzi, ciagle jest zimno, gdyz temperatura w lecie nie przekracza zera, a w zimie to juz lepiej nie mowic. Ludnosc tamtejsza, mieszka w kopalniach i nie ma sie co dziwic,ze wiekszac z nich topi smutki w alkoholu. Jednym slowem Philippe dostal przeniesienie na koniec swiata!
Rzeczywistosc jednak okazuje sie inna. Nasz bohater szybko zalapuje klimat tamtejszego zycia. Poznaje wielu serdecznych i goscinnych ludzi. Niestety okazuje sie,ze zona nie wierzy mu, kiedy ten opowiada,ze to wcale nie jest koniec swiata. Philippe postanawia,ze na sile nie bedzie jej przekonywac tym bardzej, ze ich malzenstwo wiele zyskalo na tym rozstaniu i wbrew pozorm zblizyli sie jeszcze bardziej do siebie.
Humoru w filmie jest naprawde duzo. Mnie jednak najbardziej rozsmieszyly nieprorozumienia wynikajace z specyficznego dialektu tamtejszej ludnosci (tzw ” le Ch’ti „). Z tego tez powodu dlugo zastanawialam sie nad obejzeniem polskiej wersji tej komedii. Nie bylo tutaj mowy o tradycyjnym tlumaczeniu i dialogi, ktore tak mnie bawily po francusku trzab bylo napisac na nowo. Gwarantuje jednak,ze wersja polska filmu doruwnuje tej francuskiej.
Mowa o tym filmie juz sie pojawila wczesniej na iFrancji. Zapraszam rowniez tutaj.