X

Wyszukiwarka portalu iFrancja

Igrzyska na talerzu

Artykuł wprowadzono: 17 lutego 2018




Narciarze szusują po stokach, łyżwiarze ślizgają się na taflach lodowisk, biatloniści pudłują na strzelnicy, a kucharze uwijają się przy patelniach. Przygotowują dla olimpijczyków przysmaki Korei.




Warto zajrzeć do koreańskiego garnka. Mimo że kuchnia tego kraju jest pod wpływem japońskiej i chińskiej, to jednak ma swoje, typowe dla niej, specjały.

Nie potrzebujemy specjalnego wyposażenia kuchennego. Pałeczki zastąpią w kuchni szczypce, a przy stole widelec. Wok, głęboka patelnia – garnek, przyda się także w gotowaniu potraw niemających nic wspólnego z tradycją kulinarną Dalekiego Wschodu, jak chociażby z panierowanymi kawałkami kurczaka w białym sezamie. Gorzej już jest z przyprawami, bo niektóre trudno jest kupić nawet w sklepach azjatyckich. O ile z grzybami szitaki, ze świeżym imbirem, z algami nori czy z octem winnym, chętnie stosowanym też w kuchni japońskiej, problemu nie ma, o tyle, z goszujang, czyli z pastą z czerwonej papryki, może być kłopot, ale da się to ominąć, stosując… marokańską harissę lub pastę z piri-piri.

Koreański bigos
Nie ma tej kuchni bez kimczi. Trudno sobie wyobrazić jakiekolwiek danie bez tego dodatku, którego podstawę stanowi sfermentowana kapusta. Swego czasu miałem okazję spróbować dziesięciu różnych odmian kimczi, ale jak mnie zapewniono, istnieje co najmniej 200 rodzajów przyrządzania tego dania, które dla kuchni koreańskiej jest tym, czym bigos albo pierogi dla naszej polskiej. Kimczi ma bardzo intensywny zapach, toteż wiele koreańskich rodzin ma osobne lodówki, w których jest ono przechowywane. Ale kimczi można przyrządzić również z ogórka, gruszki, z dodatkiem czosnku i delikatnej cebuli, a także bardzo ostrej papryki w proszku. Wszystko to razem przez trzy dni jest marynowane. Podobnie przygotowuje się białą rzodkiew albo buraki z imbirem. Typowym daniem koreańskim jest miseczka ryżu z mięsem lub rybą i z kiszonymi warzywami, często doprawianymi odrobiną cukru ze słonym sosem sojowym. Z kimczi jest tak, jak z bigosem – im dłużej czekamy, tym lepiej dla jego smaku. Tej potrawy z pekińskiej kapusty można spróbować po 24 godzinach, ale najlepsza jest po tygodniu marynowania. Światowa Organizacja Zdrowia stwierdziła w 2004 roku, że kuchnia koreańska jest bardzo zdrowa, mało w niej tłuszczu i cukru, a dużo warzyw. Przykładem jest bibimbap – warzywa, nieco chudego mięsa, jajko, a wszystko to na ryżu, okraszonym ostrą papryką.

Zupki
Koreańczycy bardzo są w nich rozkochani, podobnie zresztą jak Japończycy, Chińczycy czy Wietnamczycy. Miso przygotowywane jest nieco inaczej niż w kuchni japońskiej, chociaż jest w niej tofu, ale są także ziemniaki, cukinia, grzyby szitaki, pasta z ostrej papryki i posiekany szczypiorek. A dalej – wołowy rosół z algami, zupa z czarnych grzybów z kapustą pekińską i z azjatycką kolendrą (bardziej aromatyczna niż europejska) czy zupa z ryżem i z czerwoną fasolą.

My też przygotujemy zupę, która wystarczy za całe danie. Blanszujemy szpinak oderwany od sztywnych łodyg. Minuta we wrzątku, a potem do lodu. Kroimy w kawałki. Gotujemy makaron ryżowy. Płuczemy pod zimną wodą. W garnku delikatnie podsmażamy wcześniej wymoczone w wodzie anchois. Gdy się zarumienią, dolewamy bulionu z ryby. Dosypujemy posiekanych alg, dodajemy duże krewetki i młodą cebulkę, a potem szpinak i kluseczki. Doprowadzamy do wrzenia. Teraz jajko. Delikatnie, by nie rozbić żółtka. Dwie minuty. Świeżo posiekana kolendra. A do tego sake albo chińskie wino ryżowe.

Marek Brzeziński




Najpopularniejsze

Zobacz także




Wydarzenia

Ogłoszenia