Ma miejsce na Montparnassie, w modnym muzeum Fundacji Cartiera na rzecz Sztuki Współczesnej. Za sprawą szczególnej wystawy, co łączy zrozumiałe z niezrozumiałym, sztukę z nauką, a zwłaszcza z królową nauk – matematyką. „Matematyka – nagłe odosobnienie” – to tytuł paryskiej ekspozycji, zaczerpnięty z książki „Zbiory i siewy: refleksje i przesłanie byłego matematyka” Aleksandra Grothendiecka, jednego z największych w XX wieku, który u szczytu sławy w 1991 ...
Kiedy Maria Leszczyńska wydawana była za mąż za Ludwika XV, to wielki mistrz patelni owej epoki Vincent de la Chapelle wpadł na pomysł, aby na cześć królowej z tak egzotycznego dla Francuzów kraju wymyślić jakąś nową i nadzwyczajną potrawę. Jej nazwa, w dosyć dowolnej formie przekładu, oznacza tyle, „co mieć pełne usta”. I tak powstał przepis, który nieco zmieniony przedstawię Państwu dzisiaj, ale wcześniej kilka słów o Polce na tronie Francji. Irlandzki koniak ...
Kiedy patrzyłem na rytmicznie pulsujący, unoszący się i powoli opadający biust madame de Pompadour, który wychylał się w łaskotliwym dla oka dekolcie, wcale nie dziwiłem się Ludwikowi XV, że był pod takim wpływem swej kochanki, najważniejszej królewskiej faworyty na dworze w Wersalu. Powiedzą Państwo, że zwariowałem! W jaki sposób mogę oglądać falujący biust kobiety, która była jedną z najbardziej wpływowych postaci Francji w czasach odległych od nas o niemal trzysta ...
A ona zatańczyła na stole i wszystko się zaczęło: dla niej, dla kina, dla Francji. Miała zastąpić Marilyn Monroe jako symbol seksu. Dobry Bóg dał jej władzę uwodzenia, Vadim ofiarował sławę, Godard arcydzieło, Sachs fortunę, a madame Beauvoir podziw i uwielbienie – przypomina autorka książki „Brigitte Bardot. Pełnia życia” wydanej 55 lat po premierze filmu „I Bóg stworzył kobietę”, z którego pochodzi owa pamiętna scena erotycznego tańca na stole, okrzyknięta ...
Dzisiaj opowiem Państwu trochę o kuchni londyńskiej i usmażymy rybę z frytkami po mojemu. O Szkotach gotujących owcze żołądki już opowiadałem. Na Walijczyków i ich przysmaki podlane welsh whisky jeszcze przyjdzie pora. A dzisiaj prosta, a dla Francuzów „prostacka” kuchnia londyńska. Zacznijmy od dalekich wspomnień. Jurata. Małe fląderki smażone w gorącym oleju rozpływały się w ustach tak, że dzisiaj ślini mi się pamięć. Kilkadziesiąt lat później stanąłem u wrót ...
Zatrzymują się przed „Adamem”, „Ewą” i „Orfeuszem”, wpatrują w „Bramę piekieł”. Są jak żywe kopie „Pocałunku”, innej rzeźby Rodina, kiedy wtulają w siebie zmarznięte ciała, całują, zaklinają swą bliskością nieprzyjazną im mroźną rzeczywistość. Czasem dotykają szaleństwa i wtedy przestają być sobą, a stają się zabawką instynktów, zmysłów, miłosnej chemii natury. Dużo ich w ogrodzie róż przy pałacu Biron, paryskiej siedzibie Muzeum Auguste’a ...
Wiem. Obiecywałem, że napiszę o kuchni alzackiej. Czuję się, jak ten różowy, co robi chrum, chrum, bo dzisiaj będzie o czymś zupełnie innym – o jagnięcinie. A wszystkiemu winna jest teściowa i mój brak wyobraźni. A było tak. Nie miałem żadnego pomysłu, co przyrządzić na kolację. „Chapsiki” już były. Ryba dzień po dniu, nawet najlepsza może się znudzić. Owoce morza? Też były, bo teraz są superpromocje na krewetki. Brakowało mi konceptu. I wtedy jakoś się ...
Wiecznie uśmiechnięty Max, który szkołę handlową w Manchesterze i karierę menedżera porzucił dla zawodu kucharza. Alzatczyk. Razem byliśmy w Akademii Le Cordon Bleu. Rozpromieniał się, gdy rozmawialiśmy o alzackiej kuchni i tamtejszych winach. Twierdził, że najlepiej na świecie gotowała jego babcia i do dzisiaj czuje zapach przysmaków na stole, wokół którego zbierała się liczna rodzina. A ten wstęp dlatego, że dzisiaj proponuję Państwu jeden z klasyków alzackiej sztuki ...
To już nie jest zainteresowanie, zachwyt albo uwielbienie. To szaleństwo! – ekscytuje się Le Journal du Dimanche. Jakie? Wydaje się, że mało efektowne, a nawet nudne, bo… muzealne. A jednak, muzea to nowe szaleństwo Francuzów. Nigdy jeszcze muzea francuskie nie odnotowały tak imponującej frekwencji jak w 2011 roku – 27 milionów zwiedzających. Mało tego: liczba ta obejmuje jedynie 35 największych muzeów, a wszystkich jest we Francji 1200, choć są też szacunki, które ...
Na targu w Perigueux sprzedano największą w dziejach tej instytucji truflę. Grzyb ważył ponad kilogram i dwieście gramów. Jego cena jest tajemnicą, a sprzedający wolał zachować anonimowość. Perigueux to stolica regionu Perigord, bogatego w tradycje kulinarne i w zabytki. W Brantome w wieku 15 lat opatem został Pierre de Bourdeille, ponoć kochanek Marii Stuart, który swoje bardzo bogate życie erotyczne opisał we frywolnych pamiętnikach, w „Żywocie pań swawolnych”. ...