W Parku La Villette, w kompleksie Cité de la Musique, możemy odwiedzić kolejną nietypową budowlę - Philharmonie de Paris, najwiekszą we Francji. Jest to dzieło słynnego francuskiego architekta Jean'a Nouvel'a, który niestandartowe rozwiązania już wcześniej zastosował w Instytucie Świata Arabskiego, czy Muzeum Branly. Budowa trwała osiem lat i trwa nadal pod nazwa: prace wykończeniowe.
Nie wnikam w koszty, które trzykrotnie przekroczyły, te planowane w 2006 roku, co w znacznym stopniu przyczyniło się do opóźnienia prac. Oby tylko obróciło się to na dobre melomanom.
W końcu, 14 stycznia tego roku Prezydent Francji Francois Hollande dokonał oficjalnego otwarcia Filharmonii i sezonu
muzycznego. W koncercie inauguracyjnym Orchestre de Paris pod batutą Paavo Jarviego zagrała "Requiem" Gabriela Faure w hołdzie dla ofiar zamachu z 07 i 09 stycznia.
Architekt Jean Nouvell nie przybył na tę uroczystość, w proteście na obcięcie środków finansowych, niezbędnych do zakończenia projektu zgodnie z wizją artysty.
Pomimo toczących sie prac można wejść do środka w ciągu dnia i obserwować postępy. Niestety tylko hall, reszta przez szyby. W punkcie recepcyjnym miła pani udziela wszelkich informacji, dodatkowo można się zaopatrzyć w pięknie wydany program koncertów (muzyka klasyczna, taniec, jazz i inne muzyczne atrakcje) zaplanowanych do końca czerwca.
Wracając do budynku. Zastanawiają mnie te ptaki; ponoć na fasadzie ma ich byc 340 tysiecy lecących z stronę St. Denis, czy tylko ja ich nie widzę? Tzn. po wyczytaniu, że to mają być ptaki, staram się je dostrzec, jednak bez tej wskazówki, nie widziałam ich; owszem przedziwne fiksymiksy ale nie ptaki.
No nic.
Wracamy do liczb.
- la grande salle: 2 400 miejsc siedzących (dla porównania Carnegie Hall 2804 - łącznie 3671)
- la salle des concerts: 900 m. s.
- l'amphiteathre: 250 m. s.
Łącznie 3550.
Ogółem powierzchnia użytkowa wynosi 20 000m²
Ceny wahają się od ponad 10 do 100 euro za ten sam koncert.
Zastosowano najnowocześniejsze rozwiązania, by uzyskać najlepszą akustykę, zadania tego podjęli się Harold Marshall i
Yasuhisa Toyota (mistrzowie w tej dziedzinie).
Z całą pewnością wszystkie atuty wykorzystają orkiestry już mające tutaj swoją siedzibę:
- Orchestre de Paris
- Ensemble InterContemporain (EIC muzyka kameralna)
oraz zespół muzyki barokowej, mający dawać regularne koncerty: Les Arts Florissants.
Tak więc Paryż doczekał się swojej Filharmonii, która ze względów technicznych może być bez wątpienia, zaliczana do jednej z najlepszych i największych na świecie. Teraz trzeba czekać na potwierdzenie w repertuarze, wykonaniu i... frekwencji.
Niestety położenie w XIX dzielnicy, tuż przy Peryferyku, wyzwala w melomanach starszej daty (czyli zdecydowanej wiekszości publiczności) uwagi, na temat niedogodności dojazdu. Wg mnie, to tylko pozorna wymówka - prawdziwy meloman dotrze na ulubiony koncert bez problemu. Chyba że prawdziwą przeszkodą okaże się jednak samo miejsce - dzielnica typowo robotnicza i, o zgrozo, z przewagą emigrantów, ponadto tylko rzut beretem od znienawidzonego przez niektorych, regionu St. Denis.
Pozostaje czekać na wspaniały repertuar i doskonałe wykonanie światowej sławy artystow.
Mam nadzieje, ze muzyka przełamie polityczne i społeczne animozje - przynajmniej w tym paryskim zakątku.
![]()