Temat: Czy ktoś z was zajmuje się tym co ja we Francji?

Nie, nie chodzi o prostytucję;-) Od dwóch lat mieszkam w małym miasteczku niedaleko Salon de Provence. Dostałam pracę w edukacji i ucze francuskich gimnazjalistów angielskiego. Chciałabym poznać innych Polaków pracujących w education nationale. Odezwijcie się jesli istniejecie;-)

Witam:-)))Anka0104;87343 od paru miesiecy mieszkam w okolicy Salon i pracuje w tym miasteczku jesli masz checi do poznania to pisz.pozdrawiam.LUKASZ

hej!

Jestem we Francji od kilku miesiecy i tez ucze angielskiego. Nie pracuje co prawda w education nationale, ale mam prace w l'institut regional d'administration, lekcje w domu kultury i frelance

Zdawalas moze Capes? jesli tak, jakie wrazenia? ja bede probowala Capes albo aggrega w przyszlym roku.

Pozdrawiam!

gratuluje dziewczyny! Przy okzaji chcialabym zapytac jak wyglada we Francji rynek pracy dla anglistow? Wiem,ze jest tam sporo native speakerow co zapewne utrudnia sytuacje. Pracuje od kilku lat w Londynie jako nauczycielka angielskiego, jednak chcialabym poszukac pracy we Francji. Jedna z przeszkod jest moja slaba znajomosc francuskiego,ale staram sie to zmienic bede wdzieczna za informacje

Cieszę się ,ze ktoś w końcu odpisał. Jeśli chodzi o capes, to nie próbowałam go zdawać , bo nie chcę już pracować w szkole ze względu na warunki . Od dwoch lat jestem nauczycielem zastępcą i stwierdziłam ,ze to nie dla mnie. Pracę dostałam dosc szybko, wystarczyło wysłać cv i podanie i po kilku miesiącach miałam pierwszą propozycję . Za każdym razem to były umowy na czas określony i taki kontrakt mógł być przedłużony nawet do miesiąca czasu. W zeszlym roku miałam cdd na caly rok w 2 szkołach i powiem szczerze ,ze cieszę się ,że mam to już za soba. Klasy we Francji są przepełnione, nie ma podziału na grupy na lekcjach języka, dzieci uczą się niechętnie , jest brak dyscypliny , z którą nawet dyrekcja nie potrafi sobie poradzić. W niektórych gimnazjach naprawdę było ciężko. Brak szacunku dla nauczyciela i uczenia w ogóle. Jest wiele nauczycieli Francuzów, którzy rezygnują z pracy w edukacji, bo nie dają rady.Nie wiem co będę robić , ale do szkoły nie wrócę. pozdrawiam

Powodzenia, ja uczę w polskiej szkole francuskiego; to dopiero jazda; nikt nie traktuje poważnie francuskiego, też mam dość dlatego chcę wyjechać z mężem do Francji i pracować na razie nie wiem gdzie, ale chyba nie w edukacji.
Pozdrawiam
N
Beata

Sprobujcie swoich sil w szkolach prowadzonych wg.filozofii Marii Montessori.
Tam jest zupelnie inny klimat.

Ja tez kiedys pracowalam w polskiej szkole uczac francuskiego przez 11 lat i nie bylo to latwe, potem zrobilam licencjat z angielskiego w nadziei , ze w ten sposob znajde latwiej prace we Francji . Rozumiem twoja sytuacje lampart32 , bo u mnie tez nikt nie chcial sie uczyc francuskiego, ale w porownaniu z tym co sie dzieje we francuskich szkolach publicznych,to moge smialo powiedziec, ze w Polsce uczniowie sa o niebo lepsi i jeszcze do nas nie doszlo totalne chamstwo, brak wychowania i szacunku do nauczyciela.Moglabys we Francji uczyc obcokrajowcow francuskiego, jest duzo ofert w Paryzu, bo na poludniu , tam gdzie mieszkam nie ma ich prawie wcale .Pozdrawiam